Troszkę mnie tu nie było, a wszystko przez wyjazd na wakacje.
W tym roku (tak jak w poprzednim) Węgry - Balaton - Keszthley
Pogoda kiepska ale sporo zwiedziłam.
Zdjęcia w kolejnym poście a dziś jedno moje :)
Pogoda nie sprzyjała kąpielom i wylegiwaniu się na słońcu
także i hafcik coraz ładniej wygląda :
Hafcika sporo przybyło! Szkoda, że była kiepska pogoda. Nad Balatonem wypoczywałam kilkanaście lat temu, ale w innej miejscowości, przy okazji był rejs po tym ogromnym jeziorze i zwiedzanie Budapesztu, pomijam już degustacje win w prawdziwej winiarni.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik się szykuje, z niecierpliwością czekam na efekt końcowy. Pozdrawiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej, czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie, fajnie, że mimo złej pogody coś zobaczyłaś. Haft piękny :)
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości do krzyżyków :) Haft zaczyna nabierać kształtów, szykuje się piękna praca :)
OdpowiedzUsuń